Skrzydlate marzenia

Jowita Kwolek

Skrzydlate marzenia

W malowniczej dolinie otoczonej przez wzgórza, tuż za chmurami, istniało miejsce zwane Lotniczą Wioską. Mieszkańcami tego niezwykłego miejsca były małe, kolorowe samoloty, które marzyły o wielkich przygodach w przestworzach. Najmłodszy z nich, o imieniu Aero, wyróżniał się srebrnymi skrzydłami i nieodpartą chęcią odkrywania nowych miejsc.

Pewnego dnia, podczas gdy wszystkie samoloty przygotowywały się do codziennych lotów, Aero poczuł w sercu niepokój. Wiedział, że tego dnia musi wyruszyć dalej niż kiedykolwiek wcześniej. Podszedł więc do swojego starszego brata, Aviatora, który był doświadczonym lotnikiem.

– Aviatorze, mam w sobie poczucie, że muszę zobaczyć więcej. Chcę polecieć za wielką górę i odkryć, co tam jest – Aero spojrzał z nadzieją na Aviatora.

Aviator początkowo poczuł się zaniepokojony, ale widząc w jego oczach determinację, zdecydował się pomóc.

– Dobrze, mały bracie, ale pamiętaj, by zawsze słuchać swojego kompasu serca i nie lecieć zbyt daleko, jeśli poczujesz się niepewnie – odpowiedział Aviator z uśmiechem, przypinając do Aerowego kokpitu dodatkowy kompas.

Podekscytowany Aero wystartował, bujając się między obłokami. Lśnił jak gwiazda na niebie. Wkrótce dotarł do wielkiej góry, której szczyty zawsze wydawały się dla niego nieosiągalne. Ufając swojemu kompasowi serca, Aero uniósł się wyżej, aż przeleciał nad górą.

Po drugiej stronie góry odkrył Ziemię Mglistych Jezior. Jeszcze nigdy nie widział czegoś tak pięknego – błękitne jeziora migotały jak tysiące diamentów, otoczone bujną zielenią lasów.

Aero uniósł się wyżej, gdy zauważył coś niezwykłego. Wielki, złoty samolot szykował się do startu nad jednym z jezior. Był to Starożytny Golden, o którym opowieści krążyły w Lotniczej Wiosce.

– Cześć, młody podróżniku! – zagrzmiał Starożytny Golden. – Co sprowadza cię w te rejony?

– Szukam przygód i chciałbym zobaczyć piękno zza gór – odpowiedział podekscytowany Aero, patrząc z podziwem na spokojne spiralne wentylatory Starożytnego Golden.

Przeczytaj  Bajka o kotce Lusi i tajemniczych przygodach

– To miło usłyszeć – odrzekł Golden. – Tylko pamiętaj, nawet najdalsza podróż zaczyna się od powrotu do domu, by opowiedzieć o wszystkim przyjaciołom.

Aero przyjął te słowa do serca i poczuł, że jest gotów wrócić. Ostatni raz spojrzał na niesamowite jeziora, zabierając ze sobą wspomnienia, które obiecał dzielić z innymi.

Gdy wrócił do Lotniczej Wioski, wszystkie inne samoloty czekały na jego opowieści. Aero szybko stał się bohaterem dnia. Opowiedział o swoim locie nad górami, o mistycznych jeziorach i mądrym Starożytnym Golden.

– Tak, jak mówiłeś, Aviatorze, serce jest najlepszym kompasem – podsumował swą historię.

Aviator dumnie pokiwał głową, zdając sobie sprawę, że jego mały brat dorósł podczas tej niezwykłej podróży. Mieszkańcy Lotniczej Wioski długo wspominali opowieści Aero, a jego historia stała się inspiracją dla wszystkich młodych samolotów, które marzyły o podbojach przestworzy. Dzięki tej przygodzie nauczyły się, jak ważne jest podążanie za marzeniami, ale też zawsze pamiętanie o powrocie do domu.

Udostępnij ten artykuł
Zostaw komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *