Bajki o kopciuszku, który odkrył czarodziejski ogród

Jowita Kwolek

Kopciuszek i czarodziejski ogród

Dawno, dawno temu, w małym, urokliwym miasteczku mieszkała dziewczynka o imieniu Kopciuszek. Była serdeczną i pracowitą dziewczyną, która musiała pracować dla swojej macochy i dwóch przyrodnich sióstr. Każdego dnia Kopciuszek zmywała podłogi, gotowała, a czasem nawet musiała zbierać skrawki tkanin, z których szyła niezwykłe lalki.

Pewnego dnia, kiedy Kopciuszek relaksowała się po ciężkim dniu pracy, usłyszała delikatny śpiew ptaków dochodzący z ogrodu. Zaciekawiona, postanowiła sprawdzić, skąd pochodzi ten piękny dźwięk. Kiedy przekroczyła próg ogrodu, zauważyła, że nie jest to zwykłe miejsce – rośliny miały tu niesamowite kolory, a kwiaty tańczyły lekko na wietrze.

– Witaj, Kopciuszku – odezwał się nagle głos. Kopciuszek rozejrzała się i dostrzegła małego wróbelka, który przemawiał do niej.

– Cześć, panie Wróbelku! – odpowiedziała zdziwiona. – Nie wiedziałam, że ptaki tu potrafią mówić.

– To czarodziejski ogród – wyjaśnił wróbel. – Każdy, kto jest dobry i ma czyste serce, może tu znaleźć coś niezwykłego.

Kopciuszek była oczarowana. Spacerując po ogrodzie, odkryła stary, porośnięty bluszczem pomnik. Na jego szczycie siedziała piękna, złota korona. Gdy Kopciuszek dotknęła korony, wokół niej rozbłysła delikatna poświata, a trawy i kwiaty zaczęły śpiewać piękną melodię.

– To korona dobrej wróżki – powiedział wróbel. – Wydobywa dobroć i piękno z każdego serca. Jeśli zechcesz, możesz zabrać ją ze sobą.

Kopciuszek była zaszczycona. Postanowiła, że użyje korony do pomocy ludziom i zwierzętom w potrzebie. Kiedy wróciła do domu, jej siostry dostrzegły niesamowitą zmianę. Korona sprawiała, że każdy, kto spojrzał na Kopciuszka, czuł się lepiej i chciał być lepszy. Nawet jej macocha zaczęła zachowywać się łagodniej.

Kopciuszek odwiedzała czarodziejski ogród regularnie. Często rozmawiała z wróbelkiem i pomagała roślinom i zwierzętom. Każdego dnia uczyła się nowych rzeczy, które pomagały jej rozwijać talenty – jej lalki stały się bajecznie piękne, a umiejętność porozumiewania się z naturą rosła.

Przeczytaj  Bajka o zagubionym królewiczu w lesie

Pewnego dnia do miasteczka przybyło wielkie poruszenie – książę postanowił zorganizować bal w swoim zamku i zaprosił wszystkich mieszkańców. Jednak macocha i siostry postanowiły, że Kopciuszek nie pójdzie.

Dziewczyna, już teraz pachnąca kwiatami i promieniująca dobrocią, nie zmartwiła się zbytnio. Wiedziała, że zawsze ma czarodziejski ogród. Jednak wróbelek doradził jej coś, czego Kopciuszek się nie spodziewała.

– Kopciuszku, powinnaś iść na bal – oznajmił wróbel. – Korona warzy się jeszcze bardziej, gdy możesz dzielić się radością z innymi.

Gdy nadeszła noc balu, pełnia księżyca oświetliła ogród, a wszystkie rośliny ożyły, by pomóc swojej przyjaciółce. Kwiaty splecione w cudowne sukienki rozkwitły w piękne kreacje, a małe świetliki stworzyły eteryczny wianek z leszczyną, który Kopciuszek nosiła jak diadem.

Podziwiana przez wszystkich, Kopciuszek przybyła na bal. Książę od razu zwrócił na nią uwagę, oczarowany jej naturalnym pięknem i dobrocią. Razem zatańczyli w świetle srebrzystego księżyca.

Ale Kopciuszek wiedziała, że jej serce należy do ogrodu, a nie do książęcych komnat. Opowiedziała księciu o czarodziejskich sekretach zielonego zakątka. Wiedząc, jak ważne jest zachowanie dla siebie magii ogrodu, książę obiecał strzec jego tajemnicy.

Dzięki swej szczerości i odwadze, Kopciuszek znalazła miejsce, gdzie mogła być naprawdę sobą, a jej dobroć przyniosła szczęście całemu królestwu. Od tego dnia, każdy kto kroczył ścieżkami czarodziejskiego ogrodu, czuł się jak w krainie wiecznej radości i harmonii. Właśnie tam znajdowała się prawdziwa magia Kopciuszka.

Udostępnij ten artykuł
Zostaw komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *