Kraina Tęczowych Królików

Jowita Kwolek

Kraina Tęczowych Królików

W odległej krainie, kryjącej się za wzgórzami i dolinami, leżała Tęczowa Łąka. Na tej łące mieszkały niezwykłe króliki, które co noc, gdy tylko księżyc oświetlał polanę, zrzucały swoje szare płaszcze, aby ukazać swoje prawdziwe, tęczowe kolory. Każdy królik miał na futerku inny wzór, złożony z wszystkich kolorów tęczy.

Pewnego poranka, gdy słońce jeszcze nie wypił swojej pierwszej porannej herbaty, mały króliczek o imieniu Tymek postanowił, że czas na przygodę. Jego przyjaciele mówili, że gdzieś w głębi lasu znajduje się magiczne wodospady, które obdarzają każdego odważnego zwierzaka trzema życzeniami.

– Hej, Lilu!, zawołał radośnie Tymek do swojej najlepszej przyjaciółki, królika o pięknym fiołkowym kolorze. – Chodź ze mną. Może uda nam się znaleźć wodospady i poprosić o coś fajnego!

Lila, której ciekawiły przygody nie mniej niż jej przyjaciela, zgodziła się natychmiast.

– Oczywiście, Tymek! Jeśli będziemy się trzymać razem, niczego nie musimy się bać.

I tak, oboje wyruszyli w drogę. Po drodze spotkali żółwia Pepka, który niespiesznie kierował się w stronę strumyka.

– Dokąd zmierzacie tak wcześnie?, zapytał Pepko swoim powolnym głosem.

– Szukamy magicznych wodospadów, Pepku!, odpowiedziała Lila z zapałem. – Może wiesz, gdzie je znaleźć?

Pepko zmarszczył swój starodawny pyszczek. – Słyszałem, jak stare dęby opowiadały o wodospadach schowanych za Czarną Gęstą, ale trzeba uważać na rozgałęzienia dróg. Łatwo się tam zgubić.

Podziękowali żółwiowi i ruszyli dalej. Kiedy już dotarli do Czarnej Gęsty, poczuli lekkie drżenie serc. Las był ciemniejszy niż cokolwiek, co kiedykolwiek widzieli. Gdy weszli między drzewa, usłyszeli tajemnicze szmery.

– Czy to tylko wiatr?, zapytała nieco zlękniona Lila.

Tymek chwycił ją za łapkę. – Nie martw się. Razem damy sobie radę.

Przeczytaj  Mały bohater - pies Leo

Nagle spostrzegli przed sobą błysk światła. Prowadził ich do ukrytych wodospadów. Gdy dotarli na miejsce, widok zaparł im dech w piersiach. Woda lśniła wszystkimi kolorami tęczy i spadała z hukiem do turkusowego zbiornika.

Zachwycone króliki podeszły bliżej.

– Pamiętaj, Lilu, każde życzenie musi być przemyślane, powiedział Tymek poważnym tonem.

Lila skinęła głową i zamknęła swoje oczy. Po chwili powiedziała:
– Życzę sobie, by nasze tęczowe króliki zawsze miały schronienie i były bezpieczne, niezależnie od tego, co przyniesie przyszłość.

Tymek z kolei poprosił, aby dla każdego mieszkańca Tęczowej Łąki zawsze były dostępne pyszne marchewki i kapusty.

Pozostało jeszcze jedno życzenie. Tymek i Lila spojrzeli na siebie z uśmiechem i razem powiedzieli:

– Prosimy, by zawsze panował pokój na naszej łące i lepsze jutro dla wszystkich.

Gdy życzenia zostały spełnione, wodospady mrugnęły w przyjacielskim geście i zniknęły za mgłą. Króliki wróciły bezpiecznie do domu, przekonane, że ich przyszłość będzie pełna kolorów i radości. Od tego dnia ich przygody stały się legendą, opowiadaną przez wszystkie króliki na łące.

I tak zakończyła się ich pierwsza, ale na pewno nie ostatnia, magiczna przygoda.

Udostępnij ten artykuł
Zostaw komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *