Lew Kumba i Tajemnica Słońca

Jowita Kwolek

Lew Kumba i Tajemnica Słońca

Dawno temu, w sercu afrykańskiej sawanny, żył odważny i młody lew o imieniu Kumba. Jego futro lśniło w słońcu, a oczy błyszczały jak gwiazdy na nocnym niebie. Był synem króla zwierząt, lecz mimo to, czuł, że w jego sercu wciąż kryje się nieodkryta tajemnica.

Pewnego dnia, gdy słońce zaczęło chować się za horyzontem, Kumba postanowił wyruszyć na wyprawę. Wiedział, że musi dowiedzieć się więcej o tym, co sprawia, że słońce codziennie wschodzi. „Może to magia?” zastanawiał się, niezmiernie ciekaw odpowiedzi.

– Kumba, a dokąd to teraz się wybierasz? – zapytała go gazela Zuri, potykająca się o trawy sawanny.

– Chcę poznać tajemnicę słońca – odparł Kumba z przekonaniem. – Muszę zrozumieć, co sprawia, że codziennie świeci.

Zuri potupała nogami z zaciekawienia. – Mogę iść z tobą? – zaproponowała, podskakując w miejscu.

Ostatecznie, do Kumba i Zuri dołączył też stary i mądry żółw Babu, który znał sawannę jak własną skorupę. – Razem dotrzemy do Krainy Słońca. To tam mieszka tajemnica, której szukacie – powiedział z tajemniczym uśmiechem.

Trójka przyjaciół ruszyła o świcie, krocząc przez wzgórza, rzeki i długie trawy. Podczas podróży spotykali różne zwierzęta, które podpowiadały im, w którą stronę iść. Papuga Lolo wskazała im drogę przez dżunglę, a żyrafa Talia zdradziła, gdzie można bezpiecznie przejść przez rwącą rzekę.

W końcu dotarli do wielkiej góry, otoczonej promieniami zachodzącego słońca. Na jej szczycie ujrzeli skrzącą się złotą bramę. To była Kraina Słońca.

– Odważ się Kumba, dotknij tej bramy, a zrozumiesz wszystko – zachęcił go Babu, unosząc swoją starą głowę.

Kumba, z bijącym sercem, podszedł do bramy i delikatnie jej dotknął. W tej samej chwili, wszystko wokół rozbłysło światłem, a przed nimi pojawiła się postać stworzona z promieni słonecznych. Była to Panna Słońca.

Przeczytaj  Czym wyróżniają się najładniejsze ukraińskie imiona?

– Kumba, twój ojciec nauczył mnie, że najcenniejszym skarbem jest dnia, który cię wybudza i noc, która daje spoczynek – rzekła Panna Słońca łagodnym głosem. – Wasza obecność przypomina mi, że każda istota ma własny blask i moc, by sprawić, by dzień był jaśniejszy.

Kumba zrozumiał, że tajemnicą słońca jest siła, jaką daje innym. Wracając do domu, w głowie nosił naukę, że jego rolą jest rozświetlać życie innych swoją dobrocią i odwagą.

Gdy trio wróciło do sawanny, wszystkie zwierzęta przygotowały dla nich ciepłe powitanie, a Kumba opowiedział o swojej przygodzie oraz o nauce, jaką zdobył. Od tej pory, lśnienie jego futra nie było wyłącznie przypisane słońcu, lecz także jego wewnętrznej mądrości i odwadze. I tak, Kumba stał się nie tylko królem zwierząt, lecz także przewodnikiem serc wszystkich mieszkańców sawanny.

Udostępnij ten artykuł