Kopciuszek i magiczna przygoda w serduszkowym lesie
Dawno, dawno temu w malowniczej wiosce żyła dziewczynka o imieniu Kopciuszek. Była ona dobra, pracowita i nieustannie pełna marzeń. Kopciuszek mieszkała z macochą i dwiema przyrodnimi siostrami, które były dla niej bardzo nieuprzejme. Pewnego dnia Kopciuszek usłyszała o wyjątkowym balu w królewskim pałacu, jednak macocha stanowczo jej zabroniła brać w nim udział.
Razem ze swoimi przyrodnimi siostrami wybrały się na bal, zostawiając Kopciuszka samego w domu. Nasza bohaterka mogła jedynie wyjrzeć przez okno i obserwować, jak wszyscy członkowie rodziny znikają między drzewami.
Nagle, w pokoju zjawiła się tajemnicza postać – była to wróżka chrzestna. Miała lśniące skrzydła i cudowny uśmiech.
– Witaj, Kopciuszku! – powiedziała z ciepłem w głosie. – Chciałabym pomóc ci spełnić marzenie o wspaniałej nocy na balu.
Kopciuszek otworzyła szeroko oczy z zachwytu i niepewnie odpowiedziała:
– Ale jak to możliwe? Nie mam nawet sukni, a macocha pewnie mnie nie wpuści.
Wróżka zaśmiała się serdecznie i machnęła swoją magiczną różdżką. W jednej chwili na Kopciuszku pojawiła się przepiękna suknia w kolorze błękitu, lśniąca jak niebo w słoneczny dzień. Na nogach miała szklane pantofelki.
– Pamiętaj, musisz wrócić przed północą, bo wtedy magia zniknie – ostrzegła wróżka, machając różdżką jeszcze raz, zamieniając dynię w złotą karocę zaprzęgniętą wemy śpiewające ptaki.
Kopciuszek z wdzięcznością wsiadła do karocy i ruszyła w kierunku pałacu. Po drodze przejeżdżała przez Serduszkowy Las, gdzie drzewa były pełne świecących gwiazdek zamiast liści. W pewnym momencie jeden z ptaszków drivkochkała karocę, nie mógł dalej lecieć.
– O nie! Co teraz zrobimy? – zaniepokoiła się.
W tym momencie z krzaków wyskoczył mały lisek o lśniących oczach.
– Cześć! Widzę, że masz kłopot. Może mogę pomóc? – zapytał.
Kopciuszek z ulgą przystała na pomoc liska. Dzięki niemu ich podróż przebiegła bez dalszych przeszkód. Przy pałacu uśmiechnęła się do swojego nowego przyjaciela i pobiegła na bal, gdzie wszystkich zachwyciła swoją obecnością.
Wieczór mijał niepostrzeżenie, aż nagle zegar zaczął bić północ. Kopciuszek przypomniała sobie o przestrogach wróżki i rzuciła się do ucieczki, gubiąc przy tym jeden z szklanych pantofelek.
Nazajutrz książę, który również zapamiętał tajemniczą nieznajomą, postanowił odnaleźć właścicielkę zgubionego pantofelka. Kiedy dotarł do domu Kopciuszka, macocha i siostry próbowały za wszelką cenę dopasować pantofelki na swoje stopy, jednak na żadnej nie pasowały. Wreszcie Kopciuszek, zachęcona przez wróżkę, spróbowała je przymierzyć, a one idealnie pasowały!
Tak oto Kopciuszek dzięki swojej dobroci i pomocy magicznych przyjaciół odnalazła szczęście. A morze serduszek w lesie przywiodło do serca każdego uczestnika tej niezwykłej przygody ciepło i radość.