Wielkanocna przygoda zajączka Filipa

Jowita Kwolek

Wielkanocna przygoda zajączka Filipa

W małej wiosce, otoczonej zielonymi pagórkami, mieszkał wesoły zajączek imieniem Filip. Zbliżały się święta Wielkanocy, a Filip, choć był jeszcze mały, pragnął pomóc w przygotowaniach do świąt. Chciał, aby tym razem było to wyjątkowe.

Pewnego ranka, kiedy słońce ledwie wschodziło, Filip wyruszył na spacer do lasu. Chciał tam znaleźć coś specjalnego dla dzieci z wioski. Szła z nim jego najlepsza przyjaciółka, wiewiórka Tosia.

– Filipie, co właściwie chcesz znaleźć? – zapytała Tosia, biegnąc radośnie przy boku zajączka.

– Chciałbym znaleźć najpiękniejsze wielkanocne jaja! Te, które zauroczą wszystkie dzieci w wiosce! – odpowiedział Filip z entuzjazmem.

– O, to bardzo szlachetny pomysł! Ale czy wiemy, gdzie ich szukać? – zastanawiała się Tosia, zerkając na rozpościerający się przed nimi las.

Filip zamyślił się na chwilę, ale nagle przypomniał sobie legendę, którą opowiadała mu babcia. Według niej, w najgłębszej części lasu mieszkała mądra kaczka, która potrafiła układać najpiękniejsze i najbardziej kolorowe jaja.

– Musimy znaleźć mądrą kaczkę! Ona na pewno nam pomoże – zadecydował Filip.

Przyjaciele ruszyli w głąb lasu, szukając śladów kaczki. Pod drodze spotkali sowę Janinę, która ciekawsko przyglądała się ich poczynaniom.

– Dokąd to się wybieracie, młodzi przyjaciele? – zagaiła sowa, trzepocząc skrzydłami.

– Szukamy mądrej kaczki, żeby pomogła nam znaleźć najpiękniejsze wielkanocne jaja! – wytłumaczył Filip, spoglądając do góry.

Sowa Janina uśmiechnęła się łagodnie, rozsuwając gałęzie wielkiego dębu.

– Lata temu pomogłam tej kaczce znaleźć bezpieczne miejsce na jej gniazdo. Mieszkajcie za wielkim dębem i tam ją znajdziecie. To miłe, że młody zajączek ma tak wielkie marzenia. Powodzenia! – zachęciła sowa.

Z nową energią, Filip i Tosia poszli wgłąb lasu. Wkrótce natrafili na małą polanę z pięknym stawem. Na jego brzegu, wśród trzcin i kwiatów, siedziała mądra kaczka.

Przeczytaj  Obniżone napięcie mięśniowe u noworodka - jakie są przyczyny i objawy?

– Dzień dobry, szanowna kaczko! – zawołał Filip, kładąc uszy po sobie z szacunku.

– Witamy serdecznie, mądra kaczko – dodała Tosia z uśmiechem.

Kaczka, lekko kołysząc się w wodzie, spojrzała spokojnie na przybyszów.

– Witajcie, mali podróżnicy – powiedziała spokojnie. – Co sprowadza was tak daleko od domu?

Filip opowiedział kaczce o swoim planie i pragnieniu, by dzieci z wioski miały wyjątkowe wielkanocne jaja. Kaczka uśmiechnęła się serdecznie, uradowana tym świątecznym duchem młodego zajączka.

– Bardzo miły jest twój pomysł, Filipie. Pomogę wam. Ale musicie mi obiecać, że pomożecie mi w przeniesieniu jajek na nowe miejsca, gdzie będą bezpieczne – poprosiła kaczka.

Filip i Tosia z radością zgodzili się na tę małą przysługę. Po całym dniu wspólnej pracy, przenosili piękne kolorowe jaja na łąkę niedaleko wioski, gdzie dzieci mogły je znaleźć.

Następnego dnia, kiedy dzieci wyruszyły na poszukiwanie wielkanocnych jaj, były pełne zachwytu. Filip z Tosią z ukrycia obserwowali ich radość, czując, że ten dzień był wyjątkowy nie tylko dla dzieci, ale także dla nich samych.

Ta przygoda nauczyła ich, że dzieląc radość i dbanie o innych, sami stają się szczęśliwsi.

Udostępnij ten artykuł
Zostaw komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *