Przygoda po drugiej stronie Wisły

Jowita Kwolek

Przygoda po drugiej stronie Wisły

Dawno, dawno temu, w pięknym Krakowie, pod samym Wawelem mieszkał smok, który znany był nie tylko z grozy, ale i z niezwykłej mądrości. Smok ten zwał się Wawruś i wbrew opowieściom, które krążyły, nie był wcale zły. Bardzo lubił rozmawiać z dziećmi, które odważnie przychodziły nad Wisłę, żeby go poznać.

Pewnego dnia niesforny Staś postanowił, że odwiedzi przyjaznego smoka. – „Dzień dobry, Wawrusiu! Czy mogę ci towarzyszyć dzisiaj?” – zawołał chłopiec, mając nadzieję na niezwykłą przygodę. Smok, czując w sobie dreszczyk emocji, zgodził się. – „Oczywiście, Stasiu, dzisiaj wybierzemy się na drugą stronę Wisły, gdzie podobno kryje się coś magicznego!”

Razem ruszyli na wielką wyprawę. Przeszli przez las i doszli do miejsca, którego Staś nigdy wcześniej nie widział. Była to piękna polana pełna kolorowych kwiatów, które zdawały się świecić w słońcu. – „Jak one pięknie wyglądają!”, zawołał Staś z zachwytem. Smok pokiwał głową i uśmiechnął się. – „To nie są zwykłe kwiaty, są zaczarowane i każdemu, kto je odwiedza, przekazują małą porcję radości.”

Chłopiec i smok przysiedli na polanie, a czas mijał im na zabawie i rozmowach. Nagle Staś zauważył, że w trawie miga coś na kształt maleńkich, złotych skrzydełek. – „Wawrusiu, co tam się świeci?”, zapytał zaintrygowany. Smok przyjrzał się bliżej i z rozbawieniem odkrył tajemnicę. – „To pszczółki miodne, pilnują świeżo zrobionego miodu. Są bardzo pracowite!”

Nagle, bez żadnego ostrzeżenia, nad polaną pojawiła się mała chmurka, która zaczęła padać ciepłym deszczem. – „Nie bój się, to magiczny deszcz, który sprawia, że wszystko dookoła jest jeszcze piękniejsze!”, wyjaśnił Wawruś, widząc zdziwienie na twarzy chłopca. I faktycznie, kwiaty zaczęły jeszcze bardziej pachnieć, a pszczółki zatańczyły w powietrzu.

Przeczytaj  Bajki o traktorach i przyjaźni

Czas minął szybko, a popołudnie przeszło w wieczór. Staś poznał wiele ciekawostek o przyrodzie i nauczył się od Wawrusia, że przyjaźń i zrozumienie są najważniejsze. – „Dziękuję, Wawrusiu! Dzisiaj dowiedziałem się więcej niż kiedykolwiek. Czy mogę odwiedzić cię znów?”, zapytał z nadzieją w głosie.

Smok skinął głową z uśmiechem. – „Oczywiście, Stasiu. Pamiętaj tylko, że świat jest pełen cudów, wystarczy je odkrywać!” Wkrótce Staś wrócił do domu, zachwycony swoim niezwykłym dniem.

Każdy, kto usłyszał jego opowieść o przyjacielskim smoku i magicznej polanie, zastanawiał się, czy to wszystko prawda. Staś jednak wiedział, co widział i był zdeterminowany, by kontynuować przyjaźń z Wawrusiem, bo ich wspólne przygody były pełne nauki i radości.

Tak oto chłopiec nauczył się, że prawdziwe cuda kryją się nie tylko w bajkach, ale i tuż obok nas, wystarczy wyjść naprzeciw przygodzie.

Udostępnij ten artykuł
Zostaw komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *