Bajka o małym traktorku i wielkiej przyjaźni

Jowita Kwolek

Mały Traktorek i Wielka Przyjaźń

W pewnej małej wiosce mieszkał mały, niebieski traktorek o imieniu Trako. Trako był trochę mniejszy od innych traktorów i często martwił się, że nie da rady poradzić sobie z ciężkimi pracami na polu. Pewnego dnia Trako obudził się pełen energii i postanowił, że dzisiaj udowodni wszystkim, że potrafi być tak samo dzielny i pomocny jak większe maszyny.

Trako wyruszył na pole, gdzie spotkał swojego przyjaciela, krowę Łatkę. – Cześć, Trako! Gotowy na przygodę? – zapytała Łatka, machając ogonkiem z radości. – Tak, Łatko! Mam nadzieję, że dziś pokażę, co potrafię! – odpowiedział z uśmiechem traktorek.

Gdy Trako przygotowywał się do pracy, usłyszeli nagle dziwny dźwięk dobiegający z pobliskiego lasu. – Co to mogło być? – zastanawiała się Łatka. – Może powinniśmy to sprawdzić – zasugerował Trako.

Razem wyruszyli w stronę lasu. Tam spotkali smutną sowę o imieniu Sówka. – Co się stało, Sówko? Dlaczego jesteś smutna? – zapytał delikatnie Trako. Sówka wzdychając, wyjaśniła, że jej dziupla została zniszczona przez wiatr, a ona nie ma gdzie teraz mieszkać.

Trako spojrzał na Łatkę i oboje przez chwilę myśleli, jak mogą pomóc. – Mam pomysł! – zawołał Trako, kręcąc zadowolony kołami. – Zrobimy nową dziuplę dla Sówki! – Ale jak my to zrobimy? – zapytała Łatka. – Razem! Ty pójdziesz po gałęzie, a ja pomogę je ustawić – wyjaśnił Trako.

I tak zaczęli działać! Łatka przynosiła gałęzie, a Trako układał je w kształt dziupli. Pomagały im inne zwierzęta z lasu: zając przynosił miękkie liście na wyściółkę, a wiewiórka dorzuciła kilka żołędzi na przekąskę.

Po kilku godzinach wspólnej pracy nowa dziupla była gotowa. Sówka była przeszczęśliwa i nie mogła uwierzyć w to, ile serca włożyli wszyscy w pomoc. – Dziękuję wam bardzo! – powiedziała wzruszona Sówka. – To Trako wpadł na ten pomysł – dodała z dumą Łatka. – Bez waszej pomocy nic bym nie zdziałał – skromnie odpowiedział Trako.

Przeczytaj  Bajka o traktorze Heniu i jego podróży do tajemniczego zakątka

Tego dnia Trako zrozumiał, że prawdziwa siła nie zawsze tkwi w rozmiarze czy mocnych silnikach, ale w pomysłowości i gotowości do pomocy innym. A najlepsze, co można osiągnąć, to wspaniała przyjaźń, która potrafi zmieniać rzeczywistość.

Wieczorem wszyscy wrócili do swoich domów, a Trako zasnął z uśmiechem, wiedząc, że jest prawdziwym bohaterem, nie tylko na polu, ale i w sercach swoich przyjaciół.

Udostępnij ten artykuł
Zostaw komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *