Bajka o przygodach pieska Pimpka w lesie

Jowita Kwolek

Przygoda małego Pimpka

Pewnego letniego poranka, kiedy słońce ledwo zaczęło wznosić się na niebie, mały piesek o imieniu Pimpek obudził się pełen energii. Pimpek był figlarnym szczeniakiem o puszystej, złotej sierści i iskrzących się oczach, które wyglądały jak dwa małe diamenty. Mieszkał z rodziną na skraju małego miasteczka otoczonego olbrzymim lasem, który zawsze go fascynował.

– Dziś muszę się tam wybrać! – zadecydował Pimpek, patrząc na zieleń lasu przez otwarte okno.

Nie tracąc czasu, wybiegł na ogród. Choć jego właścicielka, mała dziewczynka o imieniu Ania, jeszcze spała, Pimpek był pewien, że nie będzie się gniewać, jeśli wróci zanim się obudzi. Przekradając się przez otwartą furtkę, piesek znalazł się na ścieżce prowadzącej do lasu. Aromat świeżego powietrza, śpiew ptaków i szelest drzew sprawiły, że Pimpek poczuł się jak w bajce – nie wiedział, jakie przygody czekają na niego za najbliższym zakrętem.

Podczas spaceru Pimpek spotkał swoich starych przyjaciół: Jeżyka Jasia i Krasnala Gracjana. Jasiu, jak zwykle, nosił ze sobą swoje kolczaste wdzianko, a Gracjan kręcił się wokół swoich skarbów schowanych w ukrytej pod drzewem dziupli.

– Hej, Pimpek! Co cię sprowadza do lasu tak wcześnie? – zawołał Jeżyk Jasiu, który zauważył przyjaciela, gdy ten szedł wzdłuż ścieżki.

– Chciałem przeżyć przygodę! Ania jeszcze śpi, a ja nie mogłem się doczekać, by wyjść na spacer – odpowiedział Pimpek, trącając nosem ziemię w poszukiwaniu śladów.

– Może pomożecie mi znaleźć coś naprawdę niezwykłego? – zaproponował z entuzjazmem.

– Oczywiście, że pomożemy! – odpowiedział Krasnal Gracjan, gestem nakazując przyjaciołom, by poszli za nim.

Razem wyruszyli w głąb lasu. Wędrując przez bujne zarośla, Pimpek i jego przyjaciele dotarli do miejsca, gdzie las nagle się rozjaśnił. Przed nimi stała polana ozdobiona różnokolorowymi kwiatami, nad którą unosiły się setki motyli.

Przeczytaj  Przyjaźń Leo i Zagubionego Ptaszka

– Tu jest pięknie! – wykrzyknął Pimpek, skacząc do przodu z wyciągniętym ogonem.

Podczas podziwiania motyli, nagle wszyscy usłyszeli dziwne brzęczenie. Zaciekawieni, podeszli bliżej dźwięku i odkryli pszczołę, która utkwiła w pajęczej sieci.

– Musimy ją uratować! – zawołał Jasiu. Pimpek nie zastanawiał się ani chwili i delikatnie, ale szybko, porwał stworka z sieci. Pszczoła była bardzo wdzięczna.

– Dziękuję wam, moi wybawcy – powiedziała pszczoła, trzepocząc skrzydełkami. – Jeśli kiedykolwiek będziecie czegoś potrzebować, znajdźcie mnie, a ja chętnie pomogę.

Zadowoleni z uratowania pszczoły, Pimpek, Jasiu i Gracjan usiedli na polanie, obserwując, jak motyle fruwają w promieniach słońca. Czas szybko mijał, a Pimpek wiedział, że musi wracać do domu, zanim Ania się obudzi.

– Muszę już wracać! – zawołał, wstając ze swojego miejsca. – Dziękuję wam za świetną przygodę!

Pimpek szybko wrócił do domu, wślizgując się do ogródka, zanim Ania zdążyłaby się zorientować, że go nie było. Kiedy tylko znów znalazł się w jej pokoju, dziewczynka się obudziła.

– Pimpek, gdzie byłeś? – zapytała, spoglądając na swojego ulubionego pieska.

Pimpek tylko machnął ogonem, kładąc się u jej stóp. W jego oczach błyszczały iskierki radości i zadowolenia z przeżytej przygody. Wiedział, że choć Ania nic nie podejrzewała, jego serce było pełne ciepłych wspomnień z tego niezwykłego dnia.

Udostępnij ten artykuł
Zostaw komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *