Bajka o kotku felku i przygodzie w świecie dzikiej natury

Jowita Kwolek

Przygody kotka Felka

W pewnym małym miasteczku żył sobie kotek o imieniu Felek. Był to niebywale ciekawski kotek o błyszczących, zielonych oczach i puszystym, pręgowanym futerku. Felka zawsze ciągnęło do przygód, a jego ulubionym miejscem zabaw był ogród pani Helenki, pełen kolorowych kwiatów i zakamarków.

Pewnego słonecznego poranka, gdy wszyscy jeszcze spali, Felek postanowił wybrać się na małą wyprawę poza znany mu ogród. Przeskoczył przez niski płotek i znalazł się na wielkiej łące, którą widywał tylko z daleka. Była tam cała masa nowych zapachów i dźwięków. „Ciekawe, co tutaj można znaleźć?” – pomyślał Felek, ruszając na małe łapki.

  • Oho! – zawołał nagle głos zza pobliskiego krzaczka. Był to ptaszek o złotym piórku, który ze zwinnością przeskakiwał z gałązki na gałązkę. – Cóż to za odważny kotek odwiedza moje królestwo?
  • Cześć! Jestem Felek – przedstawił się kotek nieco zmieszany. – Wybrałem się na małą wycieczkę i zobaczyłem tą piękną łąkę.
  • No to niech będzie, że cię oprowadzę – powiedział ptaszek, migając skrzydełkami. – Mam na imię Franiu, chodź, pokażę ci, co kryje nasza łąka!

Podczas krótkiej wędrówki Felek dowiedział się od Frania o pszczółkach, które zapylają kwiaty, o mrówkach, które pracowicie zbierają zapasy, a także o babci Błotnej, starej żabie mieszkającej przy małym stawie. Każdy z mieszkańców miał swoje wyjątkowe obowiązki i codziennie czymś się zajmował.

Gdy dotarli do stawu, Felka przywitała babcia Błotna swoim melodyjnym kumkaniem. – Jak miło widzieć nowe, ciekawe pyszczki! – przywitała się z Felkiem. – Choć usiądź i posłuchaj mojej opowieści.

Babcia Błotna opowiedziała mu historię wielkiego pęku lilii wodnych, które przez lata dbały o równowagę w stawie, a ona była ich strażniczką. Felek słuchał z fascynacją, dostrzegając jak wiele tajemnic skrywa zwykła łąka.

  • Dziękuję za opowieść, babciu Błotno – powiedział kotek z wdzięcznością. – Zrozumiałem, że każdy tutaj ma swoje ważne zadanie.
Przeczytaj  Bajka o małym kotku i jego przygodach w ogrodzie

Czas mijał szybko, a Felek zdał sobie sprawę, że zbliża się pora powrotu do domu. – Muszę już wracać – powiedział smutno. Franiu, dziękuję, że mi wszystko pokazałeś.

  • Zawsze jesteś mile widziany, Felek! – zawołał Franiu, żegnając się z kotkiem. – Miej dużo przygód, ale nie zapomnij o powrocie!

Felek, z sercem pełnym nowych przeżyć i przyjaźni, wrócił do ogrodu pani Helenki. Dobrze było poczuć miękką trawę pod łapkami i słońce na futerku. Podczas gdy zasypiał w swoim ulubionym miejscu pod kwitnącym krzakiem bzu, myślał o wszystkich nowych znajomych, których poznał, i jak ważne jest, by każdy znajdował swoje miejsce i zadanie.

Od tego dnia Felek wiedział, że przygody są wspaniałe, ale jeszcze wspanialsze jest pamiętanie, skąd się pochodzi i dokąd zawsze można wrócić.

Udostępnij ten artykuł
Zostaw komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *