Bajka o trzech świnkach i ich wielkiej przygodzie

Jowita Kwolek

Dawno, dawno temu, w malowniczej dolinie żyły sobie trzy sympatyczne świnki: Prosiaczek, Chrumcia i Oink. Każda z nich miała wielkie marzenia, ale przede wszystkim marzyły o swoim własnym, uroczym domku.

Pewnego pięknego dnia, kiedy słońce świeciło jasno, świnki postanowiły wyruszyć na przygodę i zbudować swoje domki. Prosiaczek od razu wpadł na pomysł:

  • Zbuduję dom ze słomy! Będzie szybki do zrobienia i będę mógł się bawić cały dzień!

Chrumcia, nieco bardziej ostrożna, postanowiła zbudować dom z drewna.

  • Drewno jest mocniejsze niż słoma – powiedziała z dumą. – Mój domek będzie trwały i wygodny.

Oink, najmądrzejsza z trójki, wiedziała, że najlepsza będzie cegła, i wybrała się w poszukiwaniu mocnych cegieł.

  • Zbuduję dom, który przetrwa każdą pogodę! – zawołała z przekonaniem.

Świnki zaczęły pracowicie budować swoje domki. Prosiaczek skończył swój w mgnieniu oka i radośnie tańczył na łące. Chrumcia, dzięki znajomości różnych technik, także szybko postawiła swoją konstrukcję. A Oink? Oink wciąż układała cegły, ale nie poddawała się ani na moment.

Pewnego dnia w dolinie pojawił się stary, przebiegły wilk. Był głodny i postanowił spróbować posiłku z trzech małych świnek. Wiedział, że świnki zbudowały nowe domki, więc najpierw udał się do Prosiaczka.

  • Prosiaczku, Prosiaczku, wpuść mnie do środka! – zażądał wilk.
  • Nie wpuszczę cię, mój dom to moja mała forteca! – odpowiedział Prosiaczek, trzęsąc się z przerażenia.

Wtedy wilk zaczął dmuchać, chuchać… i rozwiał dom ze słomy w pył! Prosiaczek uciekł do domu Chrumci, pukając rozpaczliwie w drzwi.

Chrumcia otworzyła drzwi i szybko wpuściła brata.

  • Musimy się schować! – krzyknęła.

Wilk nie czekał długo i już stał przed drewnianym domkiem.

  • Chrumciu, Chrumciu, wpuść mnie do środka!

Ale Chrumcia była mądra i znała się na wilkach. Razem z Prosiaczkiem trzymała drzwi mocno zamknięte. Wilk znów zaczął dmuchać, chuchać… i rozwalił drewniany dom w drzazgi!

Przeczytaj  Bajka o trzech świnkach i przygodzie z wilczym wiatrem

Świnki w popłochu pobiegły do domu Oink. Oink wpuściła je szybko do środka i pocieszyła.

  • Nie martwcie się, mój dom jest mocny. Wilk nic nam nie zrobi!

Wtedy rozległo się pukanie do drzwi, a wilk zawołał:

  • Oink, Oink, dajże spokój, wpuść mnie do środka!
  • Nigdy w życiu, mój dom jest naszą twierdzą! – odpowiedziała Oink zdecydowanie.

Wilk zaczął dmuchać, chuchać, ale nic nie mogło ruszyć ceglanej konstrukcji. Zdenerwowany, próbował jeszcze raz, lecz jego wysiłki poszły na marne. Wreszcie dał za wygraną i uciekł z doliny tam, skąd przyszedł.

Prosiaczek i Chrumcia podziękowali siostrzyczce Oink za jej rozwagę i pomyśleli, że odtąd będą budować tylko trwałe domy. Trzy świnki żyły szczęśliwie i bezpiecznie w kamiennym domku, ucząc się każdego dnia, że rozważne decyzje mogą zapewnić spokój na przyszłość. I być może od czasu do czasu dzieliły się kawałkiem ciasta marchewkowego, śmiejąc się ze wspomnień o wielkim złym wilku, który już nigdy ich nie odwiedził.

I tak kończy się opowieść o trzech świnkach i ich wielkiej przygodzie z uczciwością i przyjaźnią, które przetrwały wszystko.

Udostępnij ten artykuł
Zostaw komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *