Złota Rybka i Marzenia
Dawno, dawno temu, w małej wiosce nad brzegiem spokojnego jeziora, mieszkał stary rybak o imieniu Janek. Każdego ranka wypływał na swoje małe łódki i rzucał sieci w nadziei, że złowi coś na kolację. Pewnego dnia, gdy słońce ledwie unosiło się nad horyzontem, Janek poczuł, że jego sieć jest cięższa niż zwykle.
– Może to moje szczęśliwe połowy! – pomyślał z nadzieją.
Kiedy podciągnął sieć, jego oczom ukazała się najbardziej niezwykła rzecz, jaką kiedykolwiek widział – w jego sieci zaplątała się złota rybka. Błyszczała w słońcu tak jasno, że na chwilę zaparło mu dech w piersiach.
– Proszę, wypuść mnie – przemówiła nagle rybka ludzkim głosem. – A w zamian spełnię trzy twoje życzenia.
Janek, nie dowierzając własnym uszom, przez chwilę zastanawiał się nad tą propozycją. Zawsze był człowiekiem o dobrym sercu i nie lubił sprawiać innym przykrości, nawet jeśli chodziło o złotą rybkę.
– Zgoda! – odparł w końcu. – Ale nie potrzebuję wiele. Moim pierwszym życzeniem jest, aby moja rodzina była zdrowa i szczęśliwa.
Rybka zamigotała jeszcze jaśniej.
– Spełnione! – oświadczyła, machając ogonem. – A jakie jest twoje drugie życzenie?
Janek zastanowił się przez chwilę.
– Chciałbym, aby nasza wioska zawsze miała dobre połowy i wszyscy mieli pełne brzuchy.
Złota rybka skinęła głową.
– Spełnione! Ale pamiętaj, masz jeszcze jedno życzenie. Zastanów się dobrze.
Janek usiadł na brzegu łódki i myślał. Zastanawiał się, co tak naprawdę jest dla niego ważne. Po chwili podszedł do niego mały chłopiec. Był to Antoś, jego wnuk, który często towarzyszył mu w połowach.
– Dziadku, co to za świecąca rybka? – zapytał chłopiec zdumiony.
– To złota rybka, Antosiu. Spełnia moje życzenia – odpowiedział Janek z uśmiechem. – Właśnie zastanawiam się nad ostatnim życzeniem. Może ty masz jakieś marzenie?
Antoś zamyślił się przez chwilę.
– Chciałbym mieć nową książkę z bajkami – powiedział z dziecięcą szczerością.
Janek roześmiał się serdecznie. Był dumny ze swojego wnuka, który cenił sobie wiedzę i naukę.
– W takim razie moje trzecie życzenie brzmi: aby każde dziecko w wiosce otrzymało książkę z bajkami – powiedział Janek, zwracając się do rybki.
Złota rybka zamachała swoim ogonem po raz ostatni.
– Spełnione! – rzekła z uśmiechem. – Teraz jesteś wolny, Janek. Dzięki twoim mądrym i życzliwym wyborom, zarówno ty, jak i cała wioska będą szczęśliwi.
Janek wypuścił złotą rybkę z powrotem do jeziora, a ona zniknęła w głębinach, pozostawiając po sobie jedynie nikły blask na spokojnej wodzie.
I tak od tego dnia wioska Janka stała się miejscem pełnym radości, a dzieci siadały wieczorami z nowymi książkami, ciesząc się bajkami, które rozwijały ich wyobraźnię. Janek, patrząc na to wszystko, czuł, że niczego więcej nie potrzebuje. Wiedział, że szczęście można odnaleźć w prostych rzeczach, jeśli tylko potrafi się patrzeć sercem.