Smok z podziemia Wawelskiego
Dawno temu, w Krakowie, pod Wzgórzem Wawelskim ukryte było tajemnicze wejście do smoczej jamy. Mieszkańcy miasta przez długi czas drżeli na myśl o smoku, którego ogień potrafił spalić całe połacie ziemi. Smok Wawelski jednak nie był taki, jakim go sobie wyobrażano. Był młodym stworzeniem o imieniu Cyryl, który bardziej niż zionąć ogniem lubił robić psikusy i rozwiązywać zagadki.
Pewnego dnia do Krakowa przybył odważny młodzieniec o imieniu Piotrek. Chciał zostać bohaterem i uwolnić mieszkańców od lęku przed potężnym smokiem. Piotrek miał plan i pewnego ranka zapuścił się do groty, gdzie mieszkał Cyryl. W dłoniach trzymał torbę wypełnioną pikantnym mięsem, które miało pokonać smoka.
Gdy wszedł do jaskini, z ciemności dobiegał głos:
– Kto tam się skrada w mojej kryjówce? – ryknął Cyryl, udając groźnego.
Piotrek przycisnął torbę do siebie i odpowiedział nieco drżącym głosem:
– Ja, Piotrek z Krakowa, przychodzę zwalczyć zło!
Cyryl zaśmiał się, ukazując rząd nieskazitelnie białych zębów.
– Zło? O jakim złu mówisz? – zapytał z zaciekawieniem.
Wtedy Piotrek opowiedział o strachu, jaki miasto czuło z powodu obecności smoka. Zdziwiony Cyryl postanowił wyjść ze swojej jamy i obejrzeć świat na zewnątrz. Gdy tylko mieszkańcy zobaczyli smoka wychodzącego z groty, rozległy się krzyki i lamenty. Jednak zamiast paniki, Piotrek zamachał rękami i krzyknął:
– Nie bójcie się, Cyryl jest przyjazny!
Ludzie zatrzymali się z ciekawością, podczas gdy Cyryl ostrożnie podszedł bliżej. Jedna z dziewczynek nieśmiało podeszła.
– Czy to prawda, że nie robisz krzywdy? – zapytała drżącym głosem.
Cyryl pokiwał głową:
– Oczywiście! Lubię grać w łamigłówki i rozwiązywać zagadki. Czy chciałabyś spróbować ze mną?
Dziewczynka przytaknęła z uśmiechem, a inne dzieci szybko dołączyły. Razem z Cyrylem rozwiązywali różne łamigłówki i dowiadywali się nowych rzeczy o swoim smoczym przyjacielu. Okazało się, że Cyryl był najlepszym graczem w swoje ulubione gry pamięciowe.
Z biegiem czasu Cyryl stał się ulubieńcem krakowskich dzieci. Codziennie rano organizowano spotkania na Wzgórzu Wawelskim, gdzie wszyscy uczyli się od smoka historii miasta i starożytnych legend. Zamiast bać się smoka, mieszkańcy zaczęli wspólnie żyć w harmonii.
W końcu Piotrek został ogłoszony bohaterem miasta, ale on sam często śmiał się z tego tytułu.
– Prawdziwym bohaterem jest Cyryl – mówił, klepiąc go po ogonie.
I tak, Smok Wawelski zyskał przyjaciół, a Piotrek nauczył całe miasto, że warto się nad sobą zastanowić i dać szansę pozornie strasznym rzeczom. Od tamtych dni smocze łamigłówki stały się symbolem przyjaźni i otwartości na nowe doświadczenia.