Bajka o przygodach Węża Wacława i Jeża Jana

Jowita Kwolek

Przygoda Węża Wacława

Dawno, dawno temu, w sercu puszczy mieszkał sympatyczny wąż o imieniu Wacław. Wacław różnił się od innych węży z rodziny. Zamiast ślizgać się leniwie po wilgotnej ziemi, przepadał za wspinaniem się na drzewa. Każdego ranka zastanawiał się, co nowego może dziś odkryć w swoim zielonym królestwie.

Pewnego dnia Wacław usłyszał gwar dochodzący z odległej części lasu. Były to świergotania i chichoty ptaków. „Ciekawie się zapowiada,” – pomyślał Wacław, zataczając mocny uścisk wokół gałęzi pobliskiej sosny.

– Witaj, Wacławie! – zawołała sowa Mądra, spoglądając na niego z góry. – Słyszałeś najnowsze wieści? Wiewiórka Sycylia odnalazła skarb na końcu Wielkiej Polany!

Wacław aż zapiszczał z ekscytacji. Wskoczył na ziemię i ruszył w stronę Polany, pełen energii jak nigdy dotąd. Po drodze przywitały go różnorodne, lasem przepełnione dźwięki.

Kiedy dotarł na miejsce, ujrzał zebrane wokół wspaniałego pawilonu zwierzęta. W samym środku stała Sycylia, trzymając w łapkach coś połyskującego niczym gwiazda.

– To jest kryształ przyjaźni! – zawołała z dumą. – Kto go dotknie, ten na zawsze zachowa przyjaciół.

Wacław nie mógł się doczekać, aby dotknąć skarbu, więc niezwłocznie ruszył na przód. Po drodze napotkał małego jeża, który próbował przebrnąć przez tłum, lecz nieśmiałość więziła go na miejscu.

– Cześć, jestem Wacław, mogę ci pomóc dostać się bliżej – zaproponował.

Jeż uśmiechnął się z wdzięcznością, a Wacław, wijąc się wdzięcznie, zaniósł go na pierwsze miejsce przy krysztale. Wspólnie dotknęli połyskującego kamienia i wtedy wydarzyło się coś niesamowitego – silny promień światła połączył jeża i Wacława niczym nić, ukazując wszystkim, jak siła przyjaźni naprawdę może wypełnić ich serca szczęściem.

Razem z jeżem Wacław przemierzył dalsze zakątki lasu, odkrywając jeszcze więcej cudownych miejsc. Podczas podróży spotykali różne zwierzęta i rozdawali ciepłe uśmiechy wszystkim, których napotkali.

Przeczytaj  Bajki o jednorożcu i Tęczowej Krainie.

Kiedy zaszło słońce, a ciepła noc przykryła las jak miękką kołdrę, Wacław i jeż usiedli nad brzegiem rzeki. Świerszcze grały im kojące melodie, a oni przysięgli sobie, że zawsze będą się wspierać i wspólnie odkrywać niezwykłe tajemnice swego niezwykłego lasu.

W ten sposób Wacław zrozumiał, że największym skarbem nie jest ten, który można trzymać w łapach, lecz ten, który czuje się w sercu, dzieląc się z innymi prawdziwą przyjaźnią.

Udostępnij ten artykuł
Zostaw komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *