Bajka o Krainie Kolorowych Emocji

Jowita Kwolek

W Krainie Kolorowych Emocji

Była sobie raz Kraina Kolorowych Emocji, gdzie każdy mieszkaniec miał zawsze inny kolor, w zależności od tego, co czuł. Pewnego dnia mała dziewczynka o imieniu Nina obudziła się z dziwnym uczuciem w sercu. Nie wiedziała, dlaczego czuła się tak smutna, chociaż nie stało się nic złego. Jej skóra zaczęła przyjmować odcień niebieski, sygnalizujący smutek.

– Co się dzieje, Nino? Dlaczego jesteś smutna? – zapytała jej przyjaciółka, radosna pszczółka Mia, której korpus mienił się słoneczną żółcią.
– Nie wiem, Miu. Po prostu tak się czuję i nie potrafię tego zrozumieć – odparła Nina, ocierając łezkę spływającą po policzku.

Zamiast rozpaczać, Mia postanowiła zabrać Ninę na wspaniałą przygodę, by pomóc jej zrozumieć swoje emocje. Wzięły się za ręce i wyruszyły do Żółtego Lasku Śmiechu, pełnego dziwacznych, zabawnych stworzeń, które zawsze potrafiły poprawić humor.

Gdy szły, spotkały Zielonego Żółwia Żorka, który zazwyczaj czuł się spokojnie i zrelaksowany. Zanim jednak miała miejsce dalsza rozmowa, z naprzeciwka wybiegł Rudon Mag, czarodziej w czerwonych szatach, który uwielbiał ekscytujące przygody.

– Cześć, Nina! Cześć, Mia! Idę popływać w Złotym Jeziorze Śmiechu. Chcecie dołączyć? – zawołał Rudon z uśmiechem.

Nina, choć nadal smutna, postanowiła spróbować. Wszyscy razem ruszyli w stronę jeziora, gdzie woda mieniła się tysiącami odcieni nieba. Skacząc po miękkich, puchatych chmurkach, które unosiły się tuż nad powierzchnią, każdy z nich poczuł lekkość serca. Nina zaczęła się uśmiechać, a jej skóra przybrała delikatniejszy odcień niebieskiego, zmierzając ku jasnym fioletom, świadczącym o nadziei i spokoju.

– Nina, czy czujesz się lepiej? – zapytała Mia z troską.
– Tak! To było cudowne. Dzięki wam nauczyłam się, że nawet kiedy czuję się smutna, mogę spróbować znaleźć coś, co mnie pocieszy – odpowiedziała Nina.

Przeczytaj  Jaki kąt nachylenia fotelika 0-13 jest najlepszy?

Zebrawszy się w kręgu na chmurce, przyjaciele zaczęli dzielić się swoimi historiami o emocjach. Żółw Żorek opowiedział, jak kiedyś czuł strach przed burzową nocą, ale nauczył się, że po każdej burzy wychodzi słońce. Rudon Mag przyznał, że czasem czuje złość, ale używa jej, by tworzyć coś kreatywnego, jak swoje magiczne sztuczki.

Nina zrozumiała, że wszystkie emocje są kolorem życia i każda z nich jest ważna. Z radością wracała do domu wraz z przyjaciółmi, dziękując im za wspaniałą przygodę. Jej skóra była teraz mieszanką wszystkich kolorów tęczy, pokazując, jak bardzo wzbogacona została jej dusza.

Kraina Kolorowych Emocji nauczyła Ninę, że każde uczucie jest ważne i przynosi ze sobą coś niezwykłego. Z uśmiechem postanowiła, że zawsze będzie szukać tych kolorów, które przyciągają uśmiech na jej twarz. I tak Nina przekazała innym dzieciom w Krainie tę cenną lekcję, żeby nigdy się nie bać swoich uczuć, bo każde z nich to część magii życia.

Udostępnij ten artykuł
Zostaw komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *