Jednorożec i Tęczowy Most
W krainie daleko za górami, gdzie chmury są zawsze puszyste jak z cukrowej waty, mieszkał mały jednorożec o imieniu Lumi. Lumi miał pyszczek pełen uśmiechu i grzywę, która mieniła się wszystkimi kolorami tęczy. Marzył, by pewnego dnia przeskoczyć przez Tęczowy Most, legendarną przeprawę prowadzącą do krainy spełniających się marzeń.
Pewnego słonecznego poranka Lumi postanowił, że nadszedł czas na jego wielką przygodę. Pożegnał się z mama i tatą, obiecując wrócić zanim gwiazdy pojawią się na niebie. Wyruszył na wędrówkę przez łąki pełne kwiatów z dzwoneczków, których dźwięk delikatnie unosił się w powietrzu.
Na swojej drodze spotkał przyjazną chmurkę Chrupkę. – Hej, Lumi! Dokąd się wybierasz? – zapytała Chrupka, unosząc się tuż nad głową jednorożca.
– Idę odnaleźć Tęczowy Most! – odpowiedział z radością Lumi.
– To wspaniale! – uśmiechnęła się Chrupka. – Możesz na mnie liczyć, pomogę ci znaleźć drogę.
Razem przeszli przez zaczarowany las, gdzie słońce nigdy nie zachodziło, a drzewa szeptały stare opowieści. Lumi zafascynowany wsłuchiwał się w historie o dawno zapomnianych skarbach i bohaterskich czynach.
Dotarli do Rumiankowej Polany, gdzie czekała ich kolejna przeszkoda: przypłynęli ogromną rzekę, w której pływały srebrzyste ryby.
– Jak się do niej przedostaniemy? – zastanawiał się Lumi.
– Potrzebujemy pomocy! – krzyknęła Chrupka, i nagle z woda wynurzył się delfin o imieniu Błysk. – Przyjaciele, wskakujcie na mój grzbiet! – zaproponował serdecznie.
Podróżując na grzbiecie Błyska, Lumi mógł obserwować ptaki, które towarzyszyły im z nieba, migocząc niczym gwiazdy na porannym niebie. Gdy dotarli na drugi brzeg, delfin uśmiechnął się i zniknął w głębinach rzeki.
Wkrótce po tej przygodzie, Lumi i Chrupka dostrzegli w oddali coś, co odznaczało się jasnym blaskiem – to był Tęczowy Most! Światło, które wydało się być namalowane na niebie, zapierało dech w piersiach.
– Jesteśmy tak blisko! – krzyknął Lumi, jego kopytka drżały z emocji.
Gdy podeszli bliżej, jednorożec poczuł w sercu dziwne ciepło. Chrupka objawiła Lumiemu sekret, że Tęczowy Most nie jest dla każdego, by go przejść, trzeba mieć czystą odwaga i dobre serce.
Lumi spojrzał na Chrupkę, potem w stronę mostu, a potem westchnął z ulga. – Przecież dla mnie najważniejsze jest mieć przyjaciół takich jak ty – powiedział do Chrupki.
I choć mu się udało przeskoczyć most, powrócił do krainy jednorożców z pełnym sercem i opowieściami o przygodach, które przeżył. Od tego dnia jego grzywa lśniła jeszcze jaskrawszymi barwami, a on sam cieszył się z każdego razem spędzanego dnia z przyjaciółmi.
I tak tęczowy most wciąż czekał na innych jednorożców gotowych na podróż pełną magii i przyjaźni. A Lumi wiedział, że najważniejsze jest czerpać radość z tej wspaniałej przygody, którą nazywamy życiem.